piątek, 15 marca 2013

chapter 3.


- Niall naucz się chociaż pukać. - wysyczał zdenerwowany Harry.
- na przyszłość, zamykajcie się na klucz.
- ja już pójdę - wstałam i wzięłam od blondyna  telefon - Hazz? Odwieziesz mnie?
- tak, pewnie.
Po niespełna 15 minutach byliśmy u mnie pod domem, cala drogę spędziliśmy w ciszy. Podziękowałam za wszystko i odpięłam pasy, chłopak posłał mi jedynie wymuszony uśmiech. Weszłam do domu i natychmiast popędziłam do swojego pokoju, zamknęłam drzwi na klucz i położyłam się na łóżku. Przecież Harry był zawsze tylko przyjacielem, to prawda lubiłam kiedy był blisko, kiedy mnie przytulał  Dokładnie pamiętałam każdą imprezę z chłopakami, każdy wspólny wyjazd z Harrym jeszcze zanim stal się sławny. Nie mogę zniszczyć naszej przyjaźni. Nie mogę. To co do niego czuje jest bliżej nie zdefiniowane nawet dla mnie. Kocham go? Nie nie kocham, a może jednak? Tak kocham, jestem pewna. Wstałam Z łóżka i udałam się do łazienki, zajęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic, czułam jak moje ciało oblewa przyjemny strumień cieplej wody. Usłyszałam dźwięk swojego telefonu. Kiedy wyszłam z łazienki spojrzałam na wyświetlacz  i zauważyłam jedna nieprzeczytana wiadomość  od Harrego "możemy się jutro spotkać?" Na dotykowej klawiaturze wystukałam  krótki tekst "tak. o 14 kończę zawody pływackie. Może być 16?". Długo nie musiałam czekać, szybko dostałam odpowiedź "jasne, podjadę po Ciebie" postanowiłam nic nie odpisywać. Wyłączyłam swój ulubiony serial pt "Gossip Girl" i zabrałam się za oglądanie drugiego sezonu. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam. O 8 obudziła mnie moja współlokatorka Debby, razem chodziłyśmy na pływalnię. Wykonałam poranna toaletę, włosy związałam w wysokiego koka a na siebie założyłam luźną koronkowa bluzkę i dżinsowe szorty. W kuchni wypiłam gorzka  kawę z mlekiem i zjadłam ze 4 naleśniki. Co jak co ale naleśniki w nutellą  i bita śmietaną wprost uwielbiam. Na basen zawiózł nas chłopak Debby, Cody. Znałam go dobrze, należał do naszej drużyny pływackiej a z moja przyjaciółką spotykał się już od roku wiec często bywał w naszym wspólnym mieszkaniu. Zawody ciągnęły się jak nigdy, nie wiem czy bardziej  denerwowałam się przed ogłoszeniem wyników czy przed spotkaniem z Harrym. Chyba oba wydarzenia powodowały ze nie mogłam się skupić, ręce dygotały a nogi odmawiały posłuszeństwa. Uspokój się Skylar, nie przesadzaj - powtarzałam sobie w myślach. Z pływalni wyszłam przed godzina 15 z powodu sporego opóźnienia. Do domu wróciłam biegnąc, musiałam szybko przygotować się na spotkanie z przyjacielem, a może kimś więcej? Wesłszam pod szybki prysznic, umyłam zniszczone od chloru włosy które następnie wysuszyłam i zostawiłam rozpuszczone. Założyłam zwiewna miętowa sukienkę  chcąc dodać mocniejszy akcent mojej stylizacji na stopy założyłam złote sandałki. Usłyszałam jak po całym mieszkaniu rozlega się dźwięk dzwonka, wrzucając do torebki telefon i portfel zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi. W progu stał Harry ze swoim nienagannym uśmiechem. Przywitaliśmy się  zamknęłam dom na klucz i udałam się do samochodu chłopaka. Po 15 minutach jazdy w męczarniach spowodowanych ciszą dotarliśmy na miejsce. Moim oczom ukazała się mała, przytulna kawiarnia nad brzegiem jeziora. Harry dobrze wiedział jak bardzo uwielbiam plaże i wodę wiec wybrał akurat to miejsce. Zajęliśmy stolik, ja zamówiłam herbatę malinowa a Harry wodę niegazowaną.
- a wiec o czym chciałeś ze mną porozmawiać?
- hmmm... wiesz... wczoraj głupio wyszło - jąkał się.
- no co ty nie powiesz? - odpowiedziałam z ironią.
- nie chciałbym żeby cale to wydarzenie zmieniło to co jest między nami - powiedział patrząc się w szklankę z bezbarwna cieczą - jesteśmy przyjaciółmi wiec nie oczekuje od Ciebie niczego więcej. Przepraszam ze chciałem wykorzystać twoja słabość, cale szczęście ze Niall przyszedł. Przecież nie czujemy do siebie nic po za przyjaźnią, prawda? Jego słowa tak cholernie bolały. Z każdym wypowiadanym zdanie zadawał mi cios prosto w serce. Naprawdę nie domyślił się jeszcze ze go kocham?
 Naprawdę jest taki głupi? Poczułam zbierające się w oczach łzy, nie mogłam się przy nim rozpłakać. Na pewno nie teraz. Wstałam od stołu, podziękowałam i zaczęłam biec w stronę ulicy. Harry cały czas obserwował mnie zdezorientowanym wzrokiem. Biegłam po plaży czując jak piasek osuwa mi się spod stóp, nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie powodując ze nasz twarze dzieliły centymetry. Harry stał wpatrując się we mnie zielonymi tęczówkami  Miałam wrażenie ze w moich oczach wyczytał już wszystko, myliłam się.
- coś nie tak? - zapytał po chwili
- przepraszam Harry ja już tak dłużej nie potrafię.
Wyrwałam się z objęć chłopaka i pobiegłam do najbliższej wolnej taksówki i. Szybko zamknęłam za sobą drzwi i nie wywarzając na nic podałam kierowcy adres swojego domu. Kiedy znaleźliśmy się pod budynkiem porosłam mężczyznę alby zaczekał na mnie kilka minut. Weszłam do mieszkanka, do torby wrzucałam zawartość swojej szafy, z łazienki zabrałam najpotrzebniejsze kosmetyki  Na kartce napisałam
 " nie martw się o mnie Debby, musiałam na trochę wyjechać.Przepraszam, twoja Skylar" położyłam skrawek papieru na kuchennym blacie. Po 10 minutach siedziałam znów w tej samej taksówce. Napisałam  krótkiego smsa do Zayna, wiedziałam ze mogę na niego liczyć "wracam do domu, nie informuj nikogo gdzie jestem. Trzymaj się  Skylar xx" nie czekając na odpowiedz wyłączyłam urządzenie. Podziwiając widoki za oknem uśmiechnęłam się po raz pierwszy dzisiejszego dnia.


____________________________________________________________________________________________
komentujcie komentujcie *.*


10 komentarzy:

  1. Śliczny *.* Chociaż mam nadzieję, że jednak wróci =) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału =) Powodzenia =*

    OdpowiedzUsuń
  2. POwinnaś napisać książkę , bardzo ciekawe to , czekam na kolejną częśc

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaaaaaaaaa świeeetne ! lepsze od moojego milion razy ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. http://simplylikeyourmind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

  5. http://eastofredsun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny !.
    Przeczytałam całe opowiadanie w niecałe 30min.
    Czekam na następny xx.
    Dziękuje za linka na ask'u :)
    Życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie sie robi ;) super. Zapraszam do mnie:
    one-way-or-another-1d.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę mi się podoba :) wciąga a poza tymm lubię takie miłosne historię ;p zapraszam oczywiście do mnie simply-happy-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń